W środę 20 marca w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o uznaniu śląskiego za język regionalny. Uzasadnienie projektu przedstawiła poseł Monika Rosa. Po debacie Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu i skierował go do dalszych prac w komisji ds. mniejszości narodowych i etnicznych. - To nie tylko sprawa wsparcia dla naszej kultury, ale także szacunku dla pół miliona ludzi posługujących się tym językiem - komentuje europoseł ze Śląska Łukasz Kohut.
Projekt, którego uzasadnienie przedstawiła 20 marca w Sejmie posłanka Monika Rosa, zakłada przede wszystkim wpisanie języka śląskiego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, jako drugiego - obok kaszubskiego - języka regionalnego.
To ogromna duma i zaszczyt, że mogłam przestawić uzasadnienie tego ważnego dla mnie i wielu Ślązaczek i Ślązaków projektu - skomentowała w mediach społecznościowych posłanka.
W swoim przemówieniu zauważyła, że "wadzenie się" o to, czy śląski jest językiem czy nie, nie ma sensu, bo odpowiedź na to pytanie stanowi wola pół miliona obywateli, którzy na co dzień go używają.
Mogymy dokazować czy to jes jynzyk abo niy. Nojważniyjszo ale jes wolo ôd pōł milijōna ôbywateli, co kożdy dziyń go używajōm. Ô to sie bydymy wadzić jeszcze duge lata. Ale te wadzynie niy mo synsu. Jynzyka niy idzie zdefiniować - mówiła, posługując się oczywiście śląską godką.
To jes jynzyk ôd naszych ôjcōw i jejich ôjcōw. Ôni wszyscy cołke swoje życie przeżyli po naszymu - zaznaczyła.
Posłanka przypomina, że "śląski język istnieje dzięki ludziom, którzy go używają, tworzą i zabiegają o jego uznawanie", a nie został uznany z powodu braku woli politycznej".
Teraz to się zmienia. Nie pozwolimy, by Ślązacy i Ślązaczki byli dłużej niewidoczni - deklaruje Monika Rosa.
Do wczorajszych wydarzeń w Sejmie odnosi się w rozmowie z Redakcją Łukasz Kohut, europoseł pochodzący z Rybnika, który także nie kryje entuzjazmu wobec faktu, że ustawa została skierowana do prac w sejmowej komisji.
- Przeciwko dalszemu procedowaniu było jedynie 179 posłów z PiS i Konfederacji - podkreśla.
Poparcie dla projektu ustawy ws. uznania języka śląskiego zadeklarowały kluby KO, Trzecia Droga (zarówno Polska 2050, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe) oraz Lewicy. O odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu wnioskowały PiS i Konfederacja. Przeciwko głosowało 252 posłów, za było 172, a jeden wstrzymał się od głosu.
Jako Koalicja 15 października z Moniką Rosą i Maciejem Kopcem działamy na rzecz naszego regionu. Uznanie języka śląskiego to nie tylko sprawa wsparcia dla naszej kultury, ale także szacunku dla pół miliona ludzi posługujących się tym językiem. Jadymy durś - pilnujemy śląskiej sprawy! - komentuje europoseł Łukasz Kohut.
Co w praktyce oznaczałoby wpisanie języka śląskiego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym?
To po pierwsze uznanie stanu faktycznego, a po drugie konkretne fundusze dla śląskiej kultury, śląskich mediów i rozwój języka śląskiego - wylicza europoseł Łukasz Kohut.
- To z kolei sprawi, że skończy się wieloletnia dyskryminacja osób także w przestrzeni publicznej - dodaje.
Cieszę się, że mogłem być wczoraj w Sejmie i słuchać tych wszystkich bzdur prawej strony. Psy szczekają, karawana jedzie dalej - podsumowuje poseł do PE.
__
Projekt ustawy w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny zakłada m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, w których używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowania działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.
Warto nadmienić, że uznanie języka śląskiego za język regionalny to jeden ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządu Donalda Tuska, a projekt ustawy to już ósma parlamentarna próba uznania języka śląskiego za język regionalny lub Ślązaków za mniejszość etniczną.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Bon energetyczny ma być plastrem na podwyżki cen gazu i prądu. "Pomoc na waciki"
2005Siemianowice Śląskie: gigantyczny pożar składowiska odpadów. Trwa akcja gaśnicza (foto, wideo)
1270Pożar w zajezdni w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów spalinowych (foto)
1152Po wstrząsie w PGG: nie żyje trzeci górnik. Koniec akcji w kopalni Mysłowice-Wesoła
599System kaucyjny w Polsce jednak później? Eksperci przeciwni zmianie daty
588"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+8 / -1Bon energetyczny ma być plastrem na podwyżki cen gazu i prądu. "Pomoc na waciki"
+4 / -1Senat również za językiem śląskim. Teraz czas na decyzję prezydenta Dudy
+3 / -0Pożar w zajezdni w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów spalinowych (foto)
+1 / -0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
+1 / -0Szybciej przez miasto. Katowice oceniają pierwsze efekty wdrożenia ITS
0Kierowcy mają powody do radości. "Kierunek zmian na pylonach może cieszyć"
0"W grupie raźniej". Koleje Śląskie polecają się na kolejny długi weekend
0Po wstrząsie w PGG: nie żyje trzeci górnik. Koniec akcji w kopalni Mysłowice-Wesoła
0Rewolucja w kilometrówce? Rząd chce włączyć elektryki i samochody hybrydowe
0